Mam tylko godzinę dziennie by coś ugotować. W moich daniach nie ma zatem żadnych rewelacji, nadzwyczajności ani rewolucji. Jest zwyczajnie smacznie, szybko i zdrowo. Jest też bezglutenowo i tak żeby smakowało mojemu najlepszemu pomocnikowi - dwuletniemu synkowi - i już wkrótce również jego młodszej siostrze, która - póki co - pociera dziąsła o marchewkę. Lubię gotować i fotografować, amatorsko lecz z pasją. Najbardziej jednak kocham wspólne posiłki. Po prostu lubię dzielić się radością jedzenia.
piątek, 7 lutego 2014
Złote śnieżynki i lodowe róże
Kompozycja powstała w zasadzie głównie przez przypadek, z powodu nadmiaru ubitego białka, które użyłam do ciasta. Muszę jednak przyznać, że mnie zachwyciła, nie tylko wyglądem, ale i smakiem. W połączeniu z słodko-kwaśnym smakiem malin i aronii ich delikatność sprawdza się doskonale. Zatem wystarczy ubić białko z dodatkiem cukru na sztywną pianę i dużą łyżką wyłożyć piankowe śnieżynki dla rozłożony na blaszce papier do pieczenia. Podpiekać w piekarniku w 150 stopniach aż się zarumienią. Gotowe. Ja proponuję dwie wersję podania, z owocowym sorbetem lub delikatnie odmrożonymi całymi owocami malin i aronii.
Aby powstała dekoracyjna róża sorbetowa wystarczy zblenderowane owoce przełożyć do woreczka foliowego, związać i włożyć do zamrażalnika. Po ściągnięciu woreczka można podawać piękny lodowy kwiat. Takie to proste.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz